fotograf warszawa sesja w lesie

Sesja narzeczeńska w Kampinosie | Klaudia i Paweł

Sesja narzeczeńska w Kampinosie

W ramach odkrywania na nowo miejsc nam dobrze znanych i wybierając się na kolejne wycieczki po Puszczy Kampinoskiej, staramy się przyjrzeć im od strony fotograficznej, dostrzec w nich potencjał, który dałoby się wykorzystać podczas sesji zdjęciowych. Dlatego, gdy planując termin i miejsce sesji narzeczeńskiej Klaudia i Paweł powiedzieli nam, że dobrze się czują w otoczeniu dzikiej przyrody, od razu pomyśleliśmy o Puszczy Kampinoskiej i ścieżce "Dolinką Roztoki".

Uzbrojeni w środki przeciwko komarom ruszyliśmy sprawdzić czy wypatrzony przez nas leśny zakątek rzeczywiście sprawdzi się jako sceneria sesji zdjęciowej…

... a jeśli spodobały się Wam zdjęcia Klaudii i Pawła z tej sesji, zajrzyjcie koniecznie do relacji z ich ślubu.


Sesja narzeczeńska nad Wisłą | Ola i Damian

Sesja narzeczeńska nad Wisłą

Tym razem chcieliśmy podzielić się z Wami fotografiami z sesji narzeczeńskiej nad Wisłą Oli i Damiana, z którymi spotkaliśmy się w ciepły październikowy dzień w Warszawie. Do dnia ich ślubu zostało jeszcze trochę czasu, tymczasem nadchodzące popołudnie zapowiadało niespieszny spacer w przemiłym towarzystwie i rozmowy na tematy różne. Także te dotyczące przygotowań do nadchodzącej, wówczas jeszcze małymi krokami, ceremonii i przyjęcia weselnego. Aha, no i jeszcze mieliśmy trochę zdjęć do zrobienia.

Ola i Damian na sesję wybrali miejsce z pozoru dość zwyczajne – ot jeden z nadwiślańskich deptaków. A jednak dla nich ważne, bo przywołujące wspomnienia niezliczonych wspólnych leniwych spacerów, dające nieco wytchnienia od wielkomiejskiego zgiełku. Wystarczy na chwilę zatrzymać się przy Małej Kaśce i pokonteplować nurt rzeki. Można też z tego miejsca podziwiać panoramę miasta, tego dnia z oddali sprawiającego wrażenie pogrążonego jakby w półśnie. Czas miło zwolnił swój bieg, a my poddając się urokowi miejsca zaczęliśmy fotografowanie.

Jeżeli spodobała się Wam ta sesja i chcielibyście obejrzeć inną w zupełnie odmiennym klimacie, kliknijcie tutaj.


wesele w dworku na wodoktach

Wesele w Dworku na Wodoktach | Agnieszka i Juan

Wesele w Dworku na Wodoktach

Powiedzieć dzisiaj, że świat się skurczył i jest mały, to wygłosić truizm. W czasach, kiedy lot samolotem przez ocean trwa kilkanaście godzin, a jak twierdzą niektórzy, każdego z nas dzieli tylko sześć kontaktów od dowolnej osoby na świecie, nie ma co do tego wątpliwości. A jednak, kiedy dziewczyna z Polski i chłopak z Urugwaju postanawiają ogłosić, że resztę życia spędzą wspólnie, to jest w tym coś szczególnie romantycznego.

Dzień ślubu Agnieszki i Juana Manuela od samego początku kipiał wprost emocjami, i właśnie jak w kotle, na wierzch wypływała co rusz inna. I tak, radość z okazji spotkania w rodzinnym gronie ustępowała łzom wzruszenia podczas błogosławieństwa.

Ceremonia w kościele była także prawdziwą huśtawką emocjonalną. Łzy Pana Młodego, gdy ujrzał swoją przyszłą żonę w wejściu do kościoła, to jeden z najbardziej wzruszających momentów, jakie mieliśmy okazję fotografować.

Następnie czytanie Pisma Świętego przez brata Panny Młodej, a po kazaniu w języku polskim i hiszpańskim moment najważniejszy – przysięga, podczas której łzy i uśmiechy stanowiły już jedność. Wszystko to odbywało się przy entuzjastycznych i żywiołowych reakcjach licznie zgromadzonych gości.

Po ceremonii przyszedł czas na wesele w Dworku na Wodoktach, położonym w kameralnym i malowniczym zakątku pod Otwockiem, pomiędzy Wisłą a Jeziorem Rokola.

Emocje na sali balowej wcale nie ostygły, choć tu dominowała już niczym nieskrępowana radość i energia bawiących się gości. Całe wesele toczyło się niespiesznie w niezwykle rodzinnej, ciepłej i otwartej atmosferze, aż do wybuchowego finału, który stanowił taniec z maskami w stylu karnwałowych kotylionów, bardzo popularny w Urugwaju.

Wątków urugwajskich było z resztą tego dnia więcej. Agnieszka zrezygnowała z tradycyjnego bukietu Panny Młodej zastępując go bransoletką z kwiatów, aby podczas ceremonii ślubnej trzymać w ręku podarowany przez rodzinę Juana Manuela różaniec, stanowiący cenną wielopokoleniową pamiątkę.

Nieczęsto zdarza się nam fotografować śluby o tak intensywnej emocjonalnie, pełnej miłości atmosferze, która chłonęła wszystkich, którzy znaleźli się w jej otoczeniu. Także fotografów. Tym bardziej cieszymy się, że mogliśmy być drobną cząstką tego wyjątkowego dnia, który będziemy jeszcze długo wspominali.

Na koniec pozostaje nam jeszcze raz podziękować  Agnieszce i Juanmie, że zgodzili się, abyśmy podzielili się ich historią także z Wami.

Jeśli spodobała się Wam historia ślubu Agnieszki i Juana Manuela tak jak my ją widzieliśmy, zapytajcie nas o wolny termin.


wesele w villi foksal

Wesele w Villi Foksal | Sylwia i Jakub

ŚLUB SYLWI I KUBY ORAZ WESELE W VILLI FOKSAL W WARSZAWIE

Nie ukrywamy, że najlepiej czujemy się w otoczeniu dzikiej przyrody. Dlatego zawsze z przyjemnością porzucamy zgiełk Warszawy, by zgubić się w gdzieś w ostępach Puszczy Kampinoskiej i posłuchać śpiewu ptaków. Są jednak sytuacje, w których zdarza się nam wytknąć nos z krzaków, porzucić podmiejską nudę i udać się na przykład do samego serca Warszawy.

CHAOS PRZYGOTOWAŃ

Tym razem skłonił nas do tego ślub Sylwii i Kuby. Centrum wielkiego miasta zwykle oznacza pośpiech i chaos, tak też było i tym razem. Najpierw nawigacja zaprowadziła nas pod niewłaściwy adres, potem nerwowe poszukiwania miejsca parkingowego na starówce - sam ślub miał miejsce w Pałacu Ślubów, a na koniec ponowne problemy z zaparkowaniem samochodu gdzieś przy Nowym Świecie... Odetchnęliśmy dopiero pod Villą Foksal, gdy zaczęliśmy fotografować zgromadzonych przed nią gości oczekujących na przyjazd Młodej Pary.

WESELE W VILLI FOKSAL

Wesele Sylwii i Kuby było ujmujące, bo pomimo wystawności miejsca, w jakim się odbywało zachowało jednocześnie kameralny i rodzinny charakter. Nie zabrakło więc ani szalonych tańców, ani emocjonalnych przemów. Elegancja i ciepła atmosfera. Szaleństwo i łzy wzruszenia.  Po prostu świetna impreza w gronie rodziny i najbliższych przyjaciół. W takich okolicznościach pracuje się nam szczególnie przyjemnie.

Z szacunku dla prywatności Młodej Pary, jak i dla Waszego czasu wybraliśmy na potrzeby tego wpisu jedynie kilkadziesiąt zdjęć z nadzieją, że zatrzymają Was tutaj na dłuższą chwilę.